Jack i Laurie wraz z kilkumiesięcznym Billym mieszkają w domu nad jeziorem. Kobieta przeżywa depresję poporodową, mąż stara się jej pomóc. Pewnego dnia, po jego wyjściu do pracy, Laurie odbiera telefon, z którego wynika, że wygrała nagrodę. Wkrótce policja znajduje jej martwe ciało. Ubranka po zaginionym chłopczyku zostają znalezione nad brzegiem potoku. Wszyscy są przekonani, że Laurie, utopiwszy dziecko, popełniła samobójstwo. Jack, nie wierząc w tę wersję wydarzeń, postanawia dowiedzieć się prawdy i odnaleźć zaginionego syna.