Film opowiedziany został za pomocą dwunastu scen zmontowanych od chronologicznie ostatniej do pierwszej. Dwóch oszalałych mężczyzn (Vincent Cassel i Albert Dupontel) szuka po melinach i niebezpiecznych dzielnicach Paryża człowieka znanego jako Soliter. Trop wiedzie ich do klubu S-M dla gejów pod wiele mówiącą nazwą "Odbytnica". Wraz z
widzisz że reżyseruje Gaspara, wiesz, że będzie to coś! Z każdym filmem jest tak, że pozostaje na długo w pamięci i rylcem ryje w głowie to co się zobaczyło. Bellucci i Cassel genialni. Scena gwałtu, przemocy i wszystkiego co złe zapisana na kartach historii kina. Warto nadrobić (i też to zrobię) wcześniejsze filmy...
więcej
Mogło, ale jest przeciętnie, a wszystko za sprawą reżysera, który nażarł się dropsów przed kręceniem i machał bezsensownie kamerą jakby był na skrilaxie.
Historia opowiedziana od końca, fabuła, gra aktorska, emocje i realizm powalają, ale sorry gregory, ponad 5 minutowe sceny gdzie reżyser wiruje kamerą to dla mnie...
Nakręcony od d*py strony. Jaki to miało mieć sens? Taki, żeby pod koniec zmienić film w głupią komedię romantyczną? To jest cel tego filmu?
Najpierw są "końcowe" spojlery, a później wcześniejsza komedyjka. To jakiś żart? Fatalny pomysł !! Beznadziejne dialogi o seksie. Lepiej o seksie opowiadają faceci pod...